43759
Book
In basket
Mama spojrzała w moją stronę. Zabiło mi serce, myślałem, że upadnę. Stałem w cieniu i pewnie źle mnie widziała... Potem odszedłem. Błąkałem się długo, łzy kapały bez ustanku i nigdy nie byłem tak nieszczęśliwy... Godziny płynęły, stałem na moście, zapatrzony w głęboką i przezroczystą wodę, w której odbijały się światła dworca... Ktoś dotknął mego ramienia. Odwróciłem głowę i zobaczyłem wuja Jurę. Nawet nie bardzo byłem zdziwiony. - Sasza, Sasza, a więc tu jesteś. Milczałem, rozmyslając, że trzeba wracać do domu, do taty, Niureczki, szkoły, klubu sportowego... Że w sumie- trzeba żyć. - Widziałeś ją, Sasza? - szepnął Cedr. Skinąłem. -Podszedłeś do niej? - Nie. - Jestś juz zupełnie dorosły - z zadumą i smutkiem powiedział wujek Jura, sięgając do swoich pięknych wąsów... Nie jestem dorosły. Ale chyba rozumiem juz trochę, co i jak. Nie wszystko oczywiście, bo wszystkiego zapewne nie wiem nikt...
Availability:
Wypożyczalnia dla Dzieci
All copies are currently unavailable
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again