43644
Książka
W koszyku
"Stałam na skraju lasu, oparta o pień sosny, i bez łez patrzyłam na zaśnieżony krajobraz mej młodości, która tu się zaczęła i tutaj się kończyła. Z daleka widziałam czerwony dach naszego domu na wzgórku. Na tych łąkach, leżących teraz pod śniegiem, zostały może ślady stóp mojego ojca, który chodził tędy setki razy, może ślady naszych bosych stóp, gdy wiosną brodziliśmy w wilgotnej trawie, zbierając polne kwiaty. To nie były wspomnienia. Wspomnienia są dzisiaj. Wówczas, zaledwie kilka miesięcy po wysiedleniu mojej rodziny - tak się nazywa dzisiaj drogę na śmierć w Bełżcu - była to żywa krew rozpaczy, od której serce kurczy się w piersiach jak zaciśnięta pięść. Po co tu przyjechałam, na Boga! Po futra? To pozostało z dorobku trzydziestoletniej pracy rodziców na tej ziemi, na tej roli, która była dla nich domem, życiem, nadzieją na spokojną starość! Nad dachem domu mego dzieciństwa, ponad dachami wiejskich chat wznosiły się w czystym przedwieczornym powietrzu smugi dymów. Gotują wieczerzę żywi. Trzeba iść." (fragment rozdziału IV)
Status dostępności:
Wypożyczalnia dla Dorosłych
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438).082 (1 egz.)
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej